Brenna - proboszcze

 Poprzedni proboszczowie

  • Czesław Szwed
    • 04.09.2004 – 18.08.2023
  • Józef Budniak
    • 31.08.1989 – 04.09.2004
  • Alfons Chmiel
    • 21.12.1967 – 31.08.1989
  • Rudolf Juroszek
    • 30.08.1935 – 20.12.1967
  • Jan Skulina
    • 24.07.1910 – 01.09.1935
  • Józef Ferfecki
    • 15.07.1888 – 19.04.1910
  • Henryk Dziekan
    • 04.11.1878 – 26.02.1888
  • Marcin Kafka
    • listopad 1870 – 1878
  • Karol Wolny
    • 19.02.1854 – sierpień 1870
  • Józef Palarczyk
    • 18.04.1839 – 30.11.1853
  • Mikołaj Bahr
    • 22.06.1832 – 13.12.1838
  • Sebastian Niczewski
    • 30.01.1818 – 23.01.1832
  • Karol Szlosarek
    • 01.11.1785 – grudzień 1817

na podstawie: https://www.parafiabrenna.pl/poprzedni-proboszczowie/

https://zwrot.cz/2021/09/z-poczty-redakcyjnej-wspomnienie-o-ksiedzu-henryku-dziekanie/



"Janek Stokłosa. Powieść z naszych czasów, z naszych okolic" - to zaangażoway społecznie utwór wydany na początku XX wieku w Cieszynie staraniem Dziedzictwa Błogosławionego Jana Sarkandra. Został wydany w 1901 roku, a więc na trzy lata przed Reymontowskimi "Chłopami".
Akcja powieści dzieje się w miejscowości leżącej pod Beskidem Śląskim, w niedalekiej odległości od Czantorii i Trzyńca. Choć najpewniej jest nią jedna z wiosek nad Olzą, to kto wie, czy autor nie inspirował się również swoimi doświadczeniami z życia w górach po drugiej stronie Wisły, a mianowicie w Brennej. 
Pomimo, iż autor utworu jest anonimowy, skrywający się pod pseudonimem Góra. Dziś wiemy, iż był nim ks. Henryk Dziekan, zasłużony proboszcz parafii w Brennej. 

"Na północ gminy naszej ciągnęły się pagórki la­sami i polami przeplatane. Poza pagórkami rozpościerały się dalej pola i inne wioski. Pagórki te chroniły gminę nieco od północnych wiatrów. Na południe pod­nosiły się w niewielkiej odległości nasze góry. Jedne z nich jeszcze lasem okryte, drugie rębiskami i mło­dym lasem obścielone, inne zaś zieleniejące pastwiskami umajone. Często w lecie można było spostrzedz na owych łąkach czarne i białe kropeczki posuwające się, niekiedy niknące zupełnie. Były to owieczki szałaśników, pasące się na pochyłościach owych gór.
Przez gminę wił się pstry potoczek, obrosły wierz­bami i olszami Wzdłuż potoku szła droga gminna, 
przy której stały większe i mniejsze budynki wioskowe. Niebyło w gminie obok niektórych chatek okazalszych, żadnych murowanych domków, wszystko było drewniane. 
Tylko szkoła, dawniejszy budynek, podobnie i fara i gospoda były murowane; kościół drewniany stał nie­daleko drogi. (...) 
Józef Stokłosa był mieszkańcem naszej chaty pod pagórkiem. Stokłosa był hutnikiem, chodził od kilku 
lat do pobliskiej huty, z której dym, podnoszący się ku niebu, było i w naszej wiosce widać. "




ks. Henryk Dziekan
  • "Urodził się w 1843 roku w Stonawie, 
  • studiował teologię w Ołomuńcu, gdzie w latach 1867-68 pełnił funkcję bibliotekarza, tak jak ks. Ignacy Świeży oraz Józef Londzin, pierwszej polskiej biblioteki dla czytelników ze Śląska Cieszyńskiej, biblioteki polskich teologów wrocławskich przy seminarium duchownym w Ołomuńcu. 
  • Ks. Henryk Dziekan zapisał się w pamięci wielu nie tylko jako gorliwy duszpasterz, ale także niestrudzony działacz społeczny i oświatowy, autor książek i publicysta, współzałożyciel Dziedzictwa Błogosławionego Jana Sarkandra dla Ludu Polskiego na Śląsku. 
  • Zyskiwał członków, zachęcał ludność do czytania polskich książek, sprowadzał polskie dzieła do czytelni i bibliotek, wysyłał uzdolnionych chłopców wiejskich na studia, a za biedniejszych płacił nawet koszty utrzymania – podkreśliła Woźnica. 
  • Dolnolutynianie zawdzięczają mu:
  •  natomiast gruntowny remont kościoła oraz zakup jego wyposażenia, na co przeznaczał wszystkie swoje oszczędności. 
  • Ks. Henryk Dziekan zmarł w żałosnych warunkach w wigilię Bożego Narodzenia w 1925 roku. 
  • Po kilku miesiącach parafianom udało się przewieźć jego szczątki z Mazańcowic k. Bielska i złożyć je w grobie matki na lutyńskim cmentarzu".


  • "Ksiądz Henryk Dziekan urodził się 13 lipca 1843 roku w Stonawie w rodzinie wiejskiego nauczyciela Karola Dziekana i jego żony Marianny, córki Marcina Hudeczka. Studiował teologię w Ołomuńcu, gdzie w latach 1867-1868 pełnił funkcję bibliotekarza – tak jak ks. Ignacy Świeży oraz ks. Józef Londzin – pierwszej polskiej biblioteki dla czytelników ze Śląska Cieszyńskiego, czyli Biblioteki Polskiej Teologów Wrocławskich przy Seminarium Duchownym w Ołomuńcu. W 1868 roku założył Pamiętnik Księgozbioru Teologów Wrocławskich, który jego następcy prowadzili bez przerwy do 1919 roku.
  • W 1868 roku przyjął święcenia kapłańskie. Pracował bardzo gorliwie na niwie duszpasterskiej jako wikary w Zebrzydowicach, Zarzeczu, Skoczowie, administrator w Dębowcu, proboszcz w Brennej, a od 9 lutego 1888 do 15 października 1921 roku w Niemieckiej Lutyni. Był także dziekanem dekanatu frysztackiego oraz radcą wikariatu generalnego w Cieszynie.
  • Na cele społeczne przeznaczał dosłownie wszystkie swoje oszczędności
  • Henryk Dziekan był przede wszystkim niestrudzonym działaczem społecznym i oświatowym, współzałożycielem Dziedzictwa błogosławionego Jana Sarkandra dla Ludu Polskiego na Śląsku – katolickiego towarzystwa wydawniczego, które powstało w 1873 roku w Cieszynie.
  • Z powodzeniem zyskiwał członków towarzystwa, zachęcał ludność do czytania polskich książek, sprowadzał polskie dzieła do czytelń i bibliotek, wysyłał uzdolnionych chłopców wiejskich na studia, szczególnie do gimnazjum polskiego, za biedniejszych płacił koszty utrzymania.
  • Pod pseudonimem Góral napisał dla towarzystwa rozprawę O papiestwie oraz powieść z życia ludu śląskiego zatytułowaną Janek Stokłosa. Pisał artykuły do gazet i czasopism, szczególnie do Gwiazdki Cieszyńskiej.
  • Ksiądz Dziekan przeprowadził gruntowny remont lutyńskiego kościoła, rozbudował cmentarz, zlecił budowę zakrystii i bocznych kaplic. Zainicjował zakup nowego wyposażenia, np. ławek. Na te cele przeznaczał dosłownie wszystkie swoje oszczędności:
  • – Za jego pasterzowania powiększono w kościele chór i sprawiono nowe organy, zakupiono nowe ławki, powiększono cmentarz, później dobudowano do kościoła nową, obszerną kruchtę, dwie nowe kaplice wraz z nowymi ołtarzami i pokryto na nowo wieżę. Poza tem o rzeczach takich, jak zmienianie prawie wszystkich krzyżów przydrożnych z drewnianych na kamienne, sprawienie choragwi, nowych ornatów i innych szat liturgicznych, nawet nie wspominamy, bo są wobec pierwszych drugorzędnymi. Jedne rzeczy sprawiał z własnych funduszów, do innych dokładał tak, że ani jedna rzecz nie doszła do skutku bez jego przyczynienia się – pisano w 4 numerze Gwiazdki Cieszyńskiej z 1926 roku.
  • Po podziale Śląska Cieszyńskiego zmuszono go do rezygnacji
  • Ksiądz przyczynił się również do budowy kościoła katolickiego w Skrzeczoniu, polskiej szkoły na Zbytkach w Lutyni. Zainicjował budowę polskiej szkoły wydziałowej przy lutyńskim kościele, która jednak z powodu wybuchu wojny nie doszła do skutku. W trudnych czasach wojennych udało mu się uratować cenny zabytek – renesansowy dzwon z XVI wieku.
  • Dziekan był członkiem przedstawicielstwa gminy Niemieckiej Lutyni, inicjował powstanie oraz wspierał działalność licznych stowarzyszeń: Kółka Rolniczego, Czytelni, Koła Macierzy Szkolnej, Ochotniczej Straży Pożarnej.
  • Po podziale Śląska Cieszyńskiego proboszcz Henryk Dziekan został zmuszony do rezygnacji i zdecydował się w październiku 1921 roku opuścić swoją parafię. Nie mógł nigdzie znaleźć miejsca, więc postanowił udać się do Kęt, a później do Mazańcowic koło Bielska. Tam też zmarł w bardzo żałosnych warunkach w Wigilię Bożego Narodzenia 1925 roku. Po kilku miesiącach parafianom udało się przewieźć jego szczątki i złożyć je w grobie ukochanej matki na lutyńskim cmentarzu.
  • Członkowie PZKO Lutynia Dolna otoczyli grób ks. Henryka Dziekana opieką
  • Członkowie Miejscowego Koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Lutyni Dolnej postanowili objąć patronat nad grobem ks. Henryka Dziekana, aby przyczynić się do zachowania pamięci o tej wybitnej postaci Śląska Cieszyńskiego dla przyszłych pokoleń. Mają zamiar wyremontować i naprawić nagrobek księdza. Oprócz mechanicznego wyczyszczenie pomnika i jego konserwacji, najważniejsze będzie przygotowanie nowej fotografii nagrobkowej na ceramice oraz odtworzenie korpusu Chrystusa na krzyż, które zostały w przeszłości zniszczone. Na renowację nagrobka pozyskano dotację z Funduszu Rozwoju Zaolzia".
Inne ciekawe cytaty z książki
  • "Jedni się cieszyli, (...) drudzy zaś trochę dziwnie i na Hankę i na Stokłosę poglądali. Prorokowali, że kiedy górskie dziewczę do doliny się wyda, że to szczęścia nie przynosi. Po ślubie zabrał Stokłosa swoją Hankę do swej rodzin­nej wioski, gdzie już miał izdebkę najętą.
  • "Wszyscy ciekawie patrzyli, jak ta góralka będzie sobie postępowała pomiędzy dolanami. Stokłosa, jako dobry zięć, wziął też i matkę Hanki ku sobie".
  • "Słonko już tak nie grzeje, tam gdzieś nasze góry bardzo ku sobie je przyciągają, stoi blisko gór; ledwie, że rano wylazło z poza naszej Czantoryi, ledwie że się nad Łysą podniosło, już zaś za górę się kryje". 
  • "Tam stoi wóz napełniony po brzegi pięk­nem owocem, który my ziemniakami nazywamy. Jest 
  • to ulubiony powszedni pokarm Ślązaka". 

O Dziedzictwie: 
"150. ROCZNICA POWSTANIA „DZIEDZICTWA BŁOGOSŁAWIONEGO JANA SARKANDRA DLA LUDU POLSKIEGO NA ŚLĄSKU”  (1873-1948)
➡️ „Kiedy koło roku 1860 zaczęło się narodowe życie coraz mocniej przebudzać, nie mogło to pozostać bez wpływu na młodzież, mianowicie gimnazyalną. Chociaż »Dziedzictwo« nie zajmowało się polityką ani się taką nie zajmuje, lecz szuka przede wszystkim chwały Bożej i rozbudzenia wiary i pobożności, to jednak bez owego ruchu narodowego „Dziedzictwo” prawdopodobnie nie istniałoby”. 
Tak w 1898 r. o genezie powstania „Dziedzictwa” pisał Ignacy Świeży w publikacji poświęconej dwudziestopięcioleciu jego istnienia. To katolickie towarzystwo wydawnicze z siedzibą w Cieszynie powstało w 1873 r. z inicjatywy cieszyńskiej młodzieży gimnazjalnej, której spora część studiowała teologię w Ołomuńcu. Głównym inicjatorem i założycielem „Dziedzictwa” był ksiądz Ignacy Świeży (1839-1902). On też był twórcą pierwszego statutu, który został potwierdzony reskryptem rządowym Śląskiego Rządu Krajowego w Opawie 20 sierpnia 1873 r. 
➡️ Podstawowym celem organizacji, jak czytamy w statucie, jest: „szerzenie oświaty religijnej i ogólnej na podstawie chrześciańsko-katolickiej w języku polskim”. Środkami do realizacji tych założeń miało być m.in. wydawanie książek, zakładanie bibliotek oraz organizowanie wykładów o tematyce religijnej i naukowej.
➡️ Sprawami towarzystwa miał kierować wydział, wybierany co trzy lata (...) funkcję prezesa objął Ignacy Świeży. (...)
➡️ W październiku 1888 r. „Dziedzictwo” otworzyło swoją siedzibę przy cieszyńskim Starym Targu, którą zakupiło dwa lata wcześniej. Prezes I. Świeży uzyskał na ten cel zapomogę od biskupa (...)
➡️ Rozkwit towarzystwa nastąpił dopiero w 1905 r. wraz z powołaniem nowego zarządu pod kierownictwem księdza Tomasza Dudka. Zostały uporządkowane sprawy finansowo-organizacyjne towarzystwa, a w roku 1905 opracowano nowy statut.
➡️ Jednym z głównym zadań zapisanych w statucie była działalność wydawnicza. Pierwsza publikacja, którą wydało towarzystwo, ukazała się już w maju 1874 r. Była to broszura I. Świeżego „O męstwie chrześciańskiem”, poświęcona chrześcijańskiej odwadze. 
➡️ W 1906 r. z okazji 50. rocznicy śmierci Adama Mickiewicza wydano w nakładzie 1000 egzemplarzy „Pana Tadeusza” z przedmową Franciszka Habury (1843-1921), nauczyciela cieszyńskiego gimnazjum i znawcy literatury romantycznej. 
➡️ Jednym z najważniejszych dokonań „Dziedzictwa” było wydanie jednego z najpopularniejszych na Śląsku Cieszyńskim modlitewników „Chwalcie Pana!” . Był on wielokrotnie wznawiany, a jego tytuł przeszedł na modlitewniki obecnie wychodzące na Śląsku.
➡️ Od 1877 r. „Dziedzictwo” uczestniczyło w wydawaniu „Kalendarza Cieszyńskiego”, a w latach 1910-1920 wydawało „Kalendarz Dziedzictwa”. Zamieszczano w nich m.in. krótkie opowiadania, porady praktyczne potrzebne w codziennym życiu, zdjęcia i informacje z całego świata.
➡️ Podczas swojej długoletniej działalności „Dziedzictwo” wydało około stu dwudziestu książek i broszur oraz kilkadziesiąt kalendarzy o łącznym nakładzie szacowanym na ponad 700 tys. egzemplarzy. Sztandarowe wydawnictwa, jak np. śpiewniki czy modlitewniki były rozprowadzane również poza Śląskiem Cieszyńskim. Dopełnieniem działalności wydawniczo-księgarskiej było prowadzenie przez towarzystwo drukarni i biblioteki.
➡️ Działalność stowarzyszenia przerwał wybuch II wojny światowej. Jego majątek został skonfiskowany, a członkowie aresztowani. Wielu z nich zginęło w obozach koncentracyjnych, jak np. ostatni prezes towarzystwa Rudolf Tomanek. Po zakończeniu działań wojennych, mimo podjęcia pewnych prób już nie udało się reaktywować towarzystwa. Ostatecznie w 1948 r. zostało ono rozwiązane, a jego majątek przekazano diecezji katowickiej.  
➡️  „Chcemy, by książki nasze, jak drukowani apostołowie, szły w nasz lud, podnosiły jego poziom kulturalno-oświatowy, wzmacniały i potęgowały uświadomienie katolickie i narodowe i stały się i w przyszłości potężnym czynnikiem cywilizacyjnym” – marzył ostatni prezes towarzystwa Rudolf Tomanek. Patrząc na dzieje tego zasłużonego dla Śląska Cieszyńskiego towarzystwa, widać, że cele te zostały w pełni zrealizowane."

za:
https://www.facebook.com/KsiaznicaCieszynska/posts/pfbid0oLU187eVGfnKB49GPvcSSvDoNzaG1yDoS1wdfqkqsmJWBFjZXCRuQHhzmCaVkX62l

Komentarze

Popularne posty